Opublikowano:
29 maja 2023
Garaż Motobiedy, czyli nauka przez wpier… i Bieda-wyprz!
O garażu, kto widział Cię na Wilanowie, czy w Rusi, ten wiedział – że ten burdel źle się skończyć musi… Z mozołem zbierane części i akcesoria do zabytkowych aut (złom), pieczołowicie poukładane na regałach i dostępnej przestrzeni (pie*dolnij to gdziekolwiek), w często kolekcjonerskim stanie (przeż to jest ku*wa roz*ebane, po ch*j ja to tu trzymam?), musiały zostać planowo (jutro ma tego ku*wa tutaj nie być) przewiezione do nowego garażu.
Ale ale – tutaj zamiast wrzuty z mubi pyly, będzie na dzień dobry wrzuta serdecznym słowem do komentujących wizytę na poczcie, także podrzucam Wam że:
– to, czy drukarka jest termiczna, igłowa czy kałowa, nie zaprzątało mi bardzo głowy – samuraju, nie zesraj się, mamy kilkadziesiąt kopert do nadania!
– dla szpeców od technologii, którzy po „bzzzzrt” potrafią dojść, że to nie termiczna, tylko igłowa – Panowie Tom Ash, Marcin Turowski i Krzysztof Tomaszek (może ktoś jeszcze, nie wiem, Was znalazłem) – jak będziecie coś zamawiać następnym razem, przypomnijcie się w uwagach do zamówienia, że to Wy (jak się nie boicie), coś Wam wpadnie do paczki – może nieudany prototyp drukarki kałowej, biodegradowalny, kto wie? 😉
– a druga uwaga komentarzowo – technologiczna jest taka, że XXI wiek dotarł nawet do naszej piwnicy i jak tylko możemy, to jak cywilizowani ludzie drukujemy etykietę, naklejamy na paczkę i czekamy, aż kurier przyjedzie i odbierze. Ale opcja Pocztą jest dla Was tańsza niż paczkomatem i część z Was ją wybierze i to jest absolutnie spoko, że przyoszczędzicie sobie te kilka złociszy na wysyłce i będzie trzeba użerać się z tym ojszczanym reliktem socjalizmu i Szef jest więcej niż gotów na takie poświęcenie. Moje poświęcenie…
Wracając do garażu – no dziada z babą tam brakuje, ale od początku. Generalnie niemalże pierwsza rzecz, jaka została tu zakomunikowana, to filozofia „nauki przez wpie*dol”, a słowo stało się ciałem już na samym początku przygody z motokołchozem. W sensie w ramach pracy przy kanale youtube logiczne jest, że zaczynasz od rękawic roboczych i przepierdzielenia tony gratów z jednego garażu na drugi, przedpotopową Avią na żółtych, czego nie rozumiesz? Część rzeczy wrzucona w kanał, w drewnianej skrzyni spasowanej – dla odmiany – tak idealnie pomiędzy ściany, że komar ku*asa nie wciśnie i jak ja mam to niby stamtąd wyjąć? Wśród plastikowego chłamu, puszek po Har… Hammerite 😀 i masy półpustych opakowań, wala się tandetny, plastikowy, tryśnięty złotym szprejem krzyżyk – tego nie wyrzucaj, to relikwia. Z Belli.
Kupa szczęścia, z przewagą jednak kupy, w dwóch kursach zmieniła stary garaż na nowy garaż, ale przestrzeni dla Ducha Świętego brak, w sensie nogi nie ma gdzie wcisnąć, a w większości potrzebne jest to wszystko jak ślepemu wrotki. W sensie nam, ale Wam się może jeszcze do czegoś przyda. Także jest opcja na to, że będzie jakaś Bieda-wyprz garażowa, żeby po taniości ogarnąć oryginalne części do Waszych klasyczków, elementy blacharki, kanapy, fotele i mniejsze duperele. Przyszły też wlepy – czyste, z najlepiej biednym logotypem w Twojej piwnicy i z miodem dla silników lekkich obyczajów. Jak jakieś zostaną, to wezmę na wyprz, to nie będę musiał z tym dymać na pocztę, tylko sobie sami odbierzecie. No i kesz only i nie mam wydać, także będę winny grosika albo pińcset.
Jak zgrzybieję już na tyle, żeby cały dzień spędzić przed garażem przekładając i patrząc się na złom i śmietnik, to Wam pewnie nawet napiszę gdzie i kiedy. Tymczasem odkładać tam monetki i papierki na zakupy, a ja uciekam przeanalizować moje błędy życiowe, które doprowadziły mnie do pracy w motokołchozie i publicznego opisywania przygód (traum).
Wpisy